czwartek, 24 lipca 2014

Serwetka i znów marudzenie

Po remoncie u Pani Marii mam kilka dni wytchnienia (przymusowy odpoczynek). A żebym się zbytnio nie nudziła, to zostałam zobligowana przez całą rodzinę do odwiedzenia lekarza...

Wizyty u doktorów są dla mnie niezrozumiałą traumą - mam to chyba w genach, bo mój Tata też wybiera się na leczenie w ostateczności. Przecież mnie żywcem nie zjedzą... chyba. W każdym razie wczoraj podjęłam decyzję o końcu odwlekania nieuniknionego. I tu nastąpiło moje zderzenie z rzeczywistością... chciałam "iść na NFZ", w końcu płacę składki zdrowotne. Chciałam... ale wygląda na to, że prędzej zemrę niż doczekam się wizyty u neurologa. Najwcześniej mogę odwiedzić lekarza za 4 miesiące! Wiem, że wiecie, że tak jest. Ale ja się nie zgadzam! Ktoś powie, żebym nie narzekała, bo to wizyta za darmo. Za darmo? A to na co idą składki zdrowotne? Cóż - jedyne, co mogę zrobić to tupnąć nóżką i zapisać się prywatnie, albo odczekać te 4 miesiące. Zrobię i to, i to. Pójdę prywatnie, żeby dowiedzieć się, czy dożyję wizyty na NFZ! 

A na złagodzenie nerwów machnęłam wczoraj szybką serwetkę.
szydełko: 1,5
włóczka: bawełna Anilux (resztki)
wzór: (nie umiem czytać krzaczków) wyd. Ondori


Jakiś czas temu zrobiłam taki komplet koralikowy (dopiero mi się przypomniało, że jeszcze nie pojawił się na blogu):
bransoletka "ukośnik" na 8 k w rzędzie, zawieszka + kolczyki "wkrętki" - peyote stitch
Toho 11/0 Metallic Iris Violet (? - nie jestem pewna, bo na opakowaniu nie ma nazwy)

Jest Was już 300 na blogu i 170 na FB - baaaardzo dziękuję i cieszę się, że odwiedzacie moje małe miejsca w sieci!!! :) 

44 komentarze :

  1. Serwetka śliczna a komplet bardzo cieakawy, kolczyków i łańcuszków nie noszę ale bransoletkę chętnie bym nosiła bo jest cudna i czarna :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja Cię przepraszam ajk mozna ot tak sobie machnąc serwetkę w jeden wieczór ??? Jakim cuudem można cos takiego zrobic w kilka godzin. A jest rewelacyjna. Biżutka tez cudne aczkolwiek te koraliki szyte czy nawlekane - dla mnie kosmos pojęcia nie mam jak sie to robi. Ale efekt super.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam ;) Serwetka jest mała (33x33cm), a do tego wzorek był prosty :) Pozdrawiam

      Usuń
  3. Ale zarąbisty banerek:)))

    Piękna serweta !

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyjątkowo ładna jest ta szybka serwetka, wzór jak z kufra babuni i piękne serce z perłami i motywem listków idealnie do niej pasuje. Biżuteria chyba więcej pracy wymagała, jest bardzo elegancka. NFZ chyba stoi na stanowisku, że młodzi ludzie mogą poczekać na lekarza, bo wytrzymają, a starych już nie warto leczyć i tak się to kręci. Życzę zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Serwetka jest śliczna:) Płacić składki musisz na czas, a na leczenie musisz czekać... Takie nasze realia;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Serwetka jest śliczna :) komplecik też cudny. a w przeprawach z lekarzem trzymam kciuki, wiem co przeżywasz, bo pod opieką neurologa muszę być od urodzenia. zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna serwetka! Mam słabość do serwetek z Ondori. Zawsze są takie eleganckie.
    Mnie się wizyta za cztery miesiące nie wydaje jakoś szczególnie odległa w czasie (oczywiście o ile sprawa nie jest pilna), bo do jednego specjalisty udało mi się zapisać córkę na 2018r.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      No niestety sprawa jest dość pilna i 4 msc, to trochę długo.
      A wizyta na 2018 rok - brak mi słów!
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Ale sie pod koniec usmialam ;) A ze lakazami to tylko westchne sobie, ok? Trzymaj sie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W Polsce nie jest az tak zle jak u mnie , ja czekam na wizyte 12 miesiecy .....prywatna wizyte ........bo na medicala minimum 2 lata :D Serwetka jest cudowna , jestem pelna podziwu ze dalas rade zrobic ja tak szybko ;) Trzymaj sie Kochana i zdrowia CI zycze jak najwiecej bys byla z dala od lekarzy i nerwow !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję! I Tobie również życzę zdrówka!
      A serwetka jest dość mała (33x33cm), a przy okazji wzorek był prosty - dlatego wystarczył jeden wieczór :)

      Usuń
  10. Śliczna serwetka , a lekarzy też nie znoszę .... idę jak mnie zmuszą... :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też bym chciała w nerwach machnąć coś tak pięknego :) a NFZ no niestety trzeba mieć zdrowie żeby chorować :) przykre ale prawdziwe :/
    Pozdrawiam i zdrówka życzę

    OdpowiedzUsuń
  12. tak sobie machnęłaś serwetkę w jeden wieczór? chyba po redbulu:)) kobieto masz motor w rękach:)
    ale i serwetka i biżutki są śliczne:) a co do wizyt lekarskich to już tak jest, niestety trzeba mieć końskie zdrowie ,żeby się leczyć
    dużo zdrówka i miłego weekendu, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Serwetka wyszła boska, mimo tego, że z nerwów. Biżutki też wspaniałe. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczna serwetka, a koralikowy komplecik jak zwykle cudny :-) Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Aga Chmurka, @Renata Walczak, @Ania, @betinaa40 - dziękuję!

      Usuń
  15. Widzę, że nie tylko ja użeram się ze służbą zdrowia. Ja wygrałam termin u specjalisty na maj 2015, no nie wiadomo czy śmiać się czy płakać?
    Pozdrawiam i dużo zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety tak bywa z NFZem! Mam nadzieję, że wszystko się pomyślnie poukłada ;)
    Bransoletka jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. He he jak miło się czyta takie "machnęłam sobie serwetkę", podczas gdy dla mnie to dzieło sztuki - bo ja nie umiem żadnej :)

    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo, dużo zdrowia, żeby wszystko się ułożyło dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczna serwetka, a Twoje wyroby koralikowe od zawsze podziwiam :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczna biżuteria i serwetka. Zdrówka życzę. Oby się okazało, że to nic poważnego.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Super prace, chciałabym tak sobie potrafić machnąć serwetkę w jeden wieczór:)! Z lekarzami tak już niestety jest, albo płacisz, albo czekasz, albo umierasz...eeech...szkoda gadać...Powodzenia, mam nadzieję że u Ciebie to nic poważnego! pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Heel fijn haakwerk! En jouw sieraden zijn prachtig!
    groetjes

    OdpowiedzUsuń
  22. Chciałabym móc umieć tak łagodzić nerwy, serwetka śliczna.Komplecik koralikowy cudny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Zosia Samosia, @Meg, @z-karoliną, @Picot Kinga, @Eve Jank, @Anioły Anielki, @Ewelina, @ymme, @Moje prace Violinowo - dziękuję Wam za komentarze! :)

      Usuń
  23. 4 miesiące to jeszcze nie tak długo - pod koniec stycznia zachorowałam, objęcie leczenia na NFZ mam przewidziane od 15-go grudnia. :) I tak wcześnie, po początkowo miałam czekać do przyszłego roku. Póki co żyję i nie mam żadnych dolegliwości, więc grzecznie czekam. Serwetka śliczna. Trzymaj się, zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Akurat zaczynasz leczenie w moje urodziny ;)
      Również trzymaj się bez dolegliwości!

      Usuń
  24. Śliczna serwetka :). Biżuteria także fajna. A co do leczenia jestem takiego samego zdania jak Ty. I wkurza mnie to potwornie bo nie powinno tak być, lekarz powinien leczyć ludzi a nie liczyć tylko na kasę z wizyt prywatnych. Ale cóż, chwilowo nic w tej kwestii nie zmienimy więc dużo zdrowia Ci życzę i cierpliwości bo w tych kolejkach do lekarza się przyda.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczna serwetka!!! Cudny komplecik!!!
    Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrówka:))

    OdpowiedzUsuń
  26. Piekna serwetka, piekny wzorek! Szkoda, ze nie wrzucilas schemaciku! A moze jakis link? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. jak to mówią żeby chorować trzeba mieć końskie zdrowie;) śliczna serwetka!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...