poniedziałek, 7 września 2015

Kolczyki z podwójnym oczkiem i Proste jak drut na Instagramie #1

Już dawno nie było na blogu żadnej koralikowej biżuterii. Przyznaję - przez sierpień powstało kilka bransoletek, ale były one potrzebne "na już" i nie zdążyłam im zrobić zdjęć, zanim trafiły do rąk (a właściwie na ręce) nowych właścicielek. Nie wiem, czy już mój brak weny koralikowej na pewno minął, ale w przypływie zapału do wyszywania - zrobiłam parę kolczyków z podwójnymi kryształkami rivoli.


 Toho 11/0 i 15/0 Silver-Lined Crystal, szklane rivoli, sztyfty


Proste jak drut na Instagramie

Od pewnego czasu zamieszczam zdjęcia na Instagramie. Są tam m.in. fotki z zaczętymi robótkami, pracami Geo-Bud FK, zdjęcia osobiste Efy ;) itd. I tak sobie pomyślałam, że będę te zdjęcia zamieszczać także na blogu, w postaci całej serii fotografii z ostatniego tygodnia, bo tak jakoś mało mnie na moim własnym blogu ;) Seria będzie się nazywać "Proste jak drut na Instagramie"
Dzisiaj będą zdjęcia nie tylko z zeszłego tygodnia:

1. W zeszłym tygodniu miałam aż dwa badania rezonansem magnetycznym - żeby się nie nudzić, czekając na swoją kolej - szydełkowałam bombki. Mój Maciek stwierdził, że jestem "człowiekiem rezonansu"! 
2. Weekendowy odpoczynek pod namiotem.
3. Ten słonecznik rósł niedaleko naszego namiotu.
4. Prace Geo-Bud FK - 120 m2 płytek do położenia.
5. Dzierganie w pracy ;)
6. Od lipca dziergam aktualne... zamówienie :)
7. A tu jedna ze wspomnianych wcześniej bransoletek.
8. Kolczyki z dzisiejszego wpisu.
9. Buła marzy o wakacjach.
10. Uwielbiam pioruny! :)

Podczas szydełkowania w oczekiwaniu na rezonans - przyglądało mi się bardzo wielu ludzi. Jedni się uśmiechali pod nosem, inni mieli skrzywione miny, jeszcze inni podchodzili dość blisko, ale chyba się mnie bali. Stąd moje pytanie: czy Wy też dziergacie w miejscach publicznych, a jeżeli tak - to jak reagują na to ludzie, którzy Was obserwują?

PS. Posiadaczy konta na Instagramie oczywiście zapraszam do zaglądania do mnie: prostejakdrut.
A jeśli planujecie badania z użyciem rezonansu magnetycznego, zajrzyjcie na tę stronę.

17 komentarzy :

  1. Hehe Bula bez Ciebie w domu zostać nie chce ;)
    Kolczyki Ewo są cudowne! Z chęcią przygarnęłabym te czarne ;)
    Zdrówka!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne kolczyki, zwłaszcza te granatowe. Nie wyobrażam sobie czekania w przychodni w kolejce, lub jazdy pociągiem bez szydełka. Reakcja obecnych osób jest zawsze taka, że obserwują, niektórzy w milczeniu, inni nawiązują rozmowę, zawsze sympatyczną. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolczyki jak zwykle cudne...może kiedyś nauczę się oplatać Rivoli w ten sposób, bo póki co to czarna magia..
    A szczurowa ciekawska małpiszonica z chęcią wybrałaby się z Wami pod namiot pewnie:)
    Pogłaszcz!!! Buziory

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzierganie w trakcie remontu - bomba:)) Kolczyki bardzo mi się podobają:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziergasz w pracy ,a ja ostatnio dziergałąm czapki dla miśków towarzysząc mężowi na rybach :):) trzeba umieć kreatywnie wykorzystać każdą wolną chwilę :):)
    Sama zastanawiam się nad założeniem konta na INSTAGRAMIE :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma to jak twórczy remont. Cudne te kolczyki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny misz - masz fotek! Numer 5 najlepsze!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hihi, człowiek rezonansu, podoba mi się:)) Kurczę, ja raczej publicznie nie dziergam, bo jakoś nie mam okazji i nie wiem, jak by ludzie reagowali, zwłaszcza, że najlepiej mi się dzierga na kucająco:D

    Świetne kolczyki porobiłaś. Buła w walizce:D awwwww.....słodziutki nosulek!

    Uściski!:))

    OdpowiedzUsuń
  9. heheh efciu zdjęcie Nr 5 to mój faworyt jestes wielka!!!
    Też haftuje krzyżykami w kolejkach do lekarzy, reakcje róze, ale raczej bardzo pozytywne, kólek na czole mi jeszcze nikt nie kręcił i dobrze bo by usłyszał. Ja nawet krzyzykuję w samochodzie jadąc w delegację. Kierowca już się nie dziwi :-)
    Kolczyki sa świetne !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że z Twoim zdrowiem wszystko w porządku i że dobrze "wypadłaś" na tych badaniach.
    Ja też nie mam oporów przed dzierganiem w miejscach publicznych. Zwykle najbardziej zainteresowane są tym dzieci. Bez skrępowania podchodzą i patrzą. Dorośli są trochę bardziej wstydliwi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Już prawie pół wieku temu jeździłam z haftem w pociągu, teraz zawsze haftuję np. w przychodniach i podczas pobytów w szpitalu. Podczas urlopu na plaży powstało trochę biżuterii wykonanej haftem koralikowym i beadingiem. Skończyłam również mniejszy haft, przy większym wiatr przeszkadzał. Zwykle mam coś robótkowego przy sobie. :)
    Piękne kolczyki !!!
    Życzę dużo zdrowia i pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne kolczyki takie szykowne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne kolczyki, a pomysł z Instagramem wspaniały. Nominowałam Cię do blogowej zabawy Liebster Blog Award. Szczegóły znajdziesz tutaj - http://wloczkoweoczka.blogspot.com/2015/09/liebster-blog-award.html :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Eleganckie kolczyki stworzyłaś. Zdjęcia bardzo interesujące, ja dziergam gdzie się da i wcale się nie przejmuję.
    Pozdrawiam z powiewem jesiennym:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne kolczyki:)) Fajne zdjęcia, szczególnie te budowlane. Sama zajmowałam się wykańczaniem mojego domu, to i lubię pooglądać jak to jest u innych, może się zainspiruję do dalszych prac. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne kolczyki. Nie umiałabym wybrać.
    Robię wszędzie gdzie się da często są reakcje podglądających podobne jak w Twojej opisanej sytuacji.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...